Opis producenta:
Nawilżająca Maska do Włosów Kallos Algae z ekstraktem Algi i oleju oliwkowego.
Aktywne składniki ekstraktu algi przedostają się do wnętrza włókien włosów, dogłębnie nawilżają, odżywiają i odbudowują uszkodzone, nieżywotne włosy. Zawartość oleju oliwkowego sprawia, że włosy stają się bardziej jedwabiste i pełne wspaniałego połysku.
Opakowanie:
Jest to starsza wersja w zielonym pudełeczku w kształcie słoiczka. Nakrętka jest biała i gdy ma się mokre ręce to za nic nie idzie jej odkręcić . W ogóle nakrętka jest bardzo nietrafiona, bo źle trzyma i łatwo o odkrycie w transporcie itp.
Konsystencja/kolor/wydajność/zapach:
Konsystencja jest dość gęsta, nie przelewa się.
Kolor mleczny.
Produkt jest bardzo wydajny, aż za bardzo.
Zapach jest drażniąćy, ni to oliwki, ni to algi.
Cena:
od 10 do 15 zł
Moja opinia:
3 razy nie! Nie polubiłam się z tą maską. Za pierwszym razem było ok, ale z każdym kolejnym tylko gorzej. Niedość, że włosy stawały się po niej niesamowicie szorstkie, to jeszcze kończyłam z sianem na głowie. nie ważne czy suszyłam włosy, czy nie, czy nakładałam przed lub po myciu - zawsze było to samo, szopa na głowie. Zdecydowanie nie polecam!
Pozdrawiam :)