wtorek, 30 sierpnia 2016

Fitomed: Serum nawilżająco-wygładzające do cery mieszanej Lukrecja Gładka.


Skład: 
kompleks ziołowy (lukrecja, len zwyczajny, aralia), kwas hialuronowy, pantenol, witamina B3, magnezium PCA, sorbitol, glukoza, lecytyna, woda różana, olejek cytrynowy 
Nie zawiera silikonów, barwników oraz sztucznych substancji zapachowych. 

Od producenta: 
Serum już po pierwszej aplikacji wyraźnie nawilża i wygładza cerę. Doskonale nadaje się pod makijaż, który wygląda wyjątkowo świeżo i promiennie. 
Serum dobrze się rozprowadza, szybko się wchłania, pozostawiając uczucie świeżości oraz oraz gładkiej, satynowej skóry.  




Lukrecja - łagodzi podrażnienia, przyspiesza gojenie, zmniejsza zaczerwienienia, regeneruje, rozjaśnia.  

Aralia - ma właściwości tonizujące. Stosowana w kosmetykach opóźniających starzenie. Zapobiega powstawaniu zmarszczek. 

Len zwyczajny - zmiękcza i łagodzi stany zapalne, podrażnienia. 

Pantenol - nawilża i łagodzi podrażnienia. 

Magnezium PCA - dostarcza energii komórkom, regeneruję skórę, stanowi skuteczną barierę przed atakiem wolnych rodników.

Sorbitol - substancja nawilżająca i stabilizująca. 

Glukoza - ma właściwości odżywcze i nawilżające. 

Lecytyna - nawilża. 


Olejek cytrynowy - naturalny aromat. Silny środek antyseptyczny, pomaga w gojeniu, zamyka pory, działa ujędrniająco,  Działa przeciwzapalnie i wybielająco. Dobry przy pękających naczynkach. 



Moja opinia: 
Serum działa dobrze, lecz nie znakomicie. Mam mieszaną skórę ze skłonnością do zaczerwienień i pękających naczynek, zwłaszcza na nosie. Owszem, widzę poprawę po tym serum. Nakładam je pod makijaż i krem na naczynka. Zdecydowanie z kremem Lirene dobrze się komponuje. Skóra po nim wydaje się lekko ściągnięta, szału co do gładkości nie ma, ale zdecydowanie moja twarz wygląda lepiej, promienniej. Lekko matowi, daje satynowy efekt. Co do nawilżenia jest ono leciutkie, ledwo wyczuwalne. Nie powoduje podrażnień. Skóra po nim nie czerwieni się, nawet jest lekko rozjaśniona. Wraz z pudrem matującym uzyskuję świetny efekt, bez podkładu. 

Serum można kupić na: 



Dziękuję marce Fitomed za możliwość przetestowania produktu :) 

Pozdrawiam :)

niedziela, 28 sierpnia 2016

Wyzwanie z TrustedCosmetics "Opróżniamy nasze kosmetyczki!": moje perfumy.


Czas na kolejną część wyzwania! Dzisiaj przedstawię Wam moje ulubione perfumy: 


1. Zestaw Playboy Play It Wild: 

nuta głowy: mandarynka, gruszka, neroli
nuta serca: kwiat mandarynki, pomarańczowa cola, rabarbar 
nuta bazy: bursztyn, wanilia, fiołek 

Kocham ten zapach! Zdecydowanie najlepsze perfumy! Owszem, mega słodkie, ale mają to coś co urzeka od pierwszego powąchania! :)



2. Fruttini by Aldo Vandini, Peach Pear, mgiełka do ciała - kolejny zapach, który mnie zachwycił! Kupiłam tą mgiełkę pod wpływem impulsu, ale nie żałuję. Dodatkowo zawiera olejek migdałowy i witaminę E, więc piękny zapach idzie w parze z pielęgnacją :)

3. Avon Naturals, Vibrant Orchid&Blueberry, mgiełka do ciała - ten zapach również kocham! Jest subtelny i długo utrzymuje się na skórze. Idealny na dzień, jak i na wieczór. 


4. Little Black Dress Eau Fraiche: 

Nuty zapachowe: olejek cytrynowy, peonia, piżmo. 

Cudowny zapach! Zawsze używam go na większe wyjścia. Na dzień jest zdecydowanie za ciężki. 


5. Isana, Clear&Fresh, dezodorant w kulce - jak i perfumy to i ochrona przed nieprzyjemnym zapachem również. W tej roli niezawodna kulka od Isany. Nie pozostawia plam i świetnie chroni przed potem. To już moje któreś z kolei opakowanie i zawsze będę do niej wracać! 



A Wy jakich perfum używacie? :)

niedziela, 21 sierpnia 2016

Wyzwanie z TrustedCosmetics "Opróżniamy nasze kosmetyczki!": moje kosmetyki do pielęgnacji ciała.


Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moje kosmetyki do ciała: 




1. Nivea Soft krem do ciała, twarzy i dłoni - dobrze nawilża, szybko się wchłania i ma delikatny, niedrażniący zapach. Skóra po nim jest gładka i nawilżona. 

2. Bielenda active Papaja masło do ciała - ma cudowny zapach! Po prostu raj! Do tego długo się utrzymuje - tylko wąchać i wąchać. Szybko się wchłania pozostawiając skórę miękką i nawilżoną. 


Skoro mamy lato to i produkty do opalania muszą być! 

3. Sun Ozon Balsam do opalania SPF 30 - dobrze chroni przed największym słońcem. Idealny na temperatury panujące w Polsce. Mam wrażenie, że przy nim skóra się trochę wolno opala, ale przy mojej bladej skórze to bardziej ochrona się liczy niż brązowa opalenizna. Do tego ma ładny zapach. 

4. Sun Ozon balsam po opalaniu - typowy nawilżający balsam. Wydajny i szybko się wchłania. Dobrze nawilża. Podobno ma przedłużać trwałość opalenizny, ale trudno mi to stwierdzić. Ważne, że skóra nie schodzi. 

5. Isana Summer Feelings żel pod prysznic z ekstraktem z jeżyny - moja nowa miłość! Kocham ten zapach! Do tego dobrze się pieni i myje. Skóra jest po nim przyjemnie gładka i pachnąca. 


Obowiązkowo olejów nie może zabraknąć. 

6. Fitomed, olej z awokado 

7. Manufaktura Apteczna, olej arganowy 

Oba oleje dobrze nawilżają i chronią skórę. Nadają się do posmarowania nóg po depilacji. Jak z olejami - nie należy przesadzać z ilością.


8. Peeling do ciała Tutti Frutti kiwi&karambola - ma śliczny zapach, jest bardzo dobrym zdzierakiem i dodatkowo takim delikatnym. Niestety butelka jest za twarda i trudno go wydobyć oraz zamknięcie się psuje, ale to mogę wybaczyć.

9. Grejpfrutowy peeling antycellulitowy - znowu zapach powala a skóra po nim jest cudownie gładka. Nic go nie pobije! Po prostu ideał! Cellulitu jako takiego nie mam, ale lepiej zapobiegać niż leczyć :)




A Wy czego używacie do pielęgnacji skóry? :) 

niedziela, 14 sierpnia 2016

Wyzwanie z TrustedCosmetics "Opróżniamy nasze kosmetyczki!": moje kosmetyki do makijażu.


Dzisiaj chciałabym przedstawić moje kosmetyki do makijażu! 


1. Pierre Rene Loose Powder transparenty - mój hit! Kocham ten puder. Daje cudowny mat na bardzo długo, chociaż producent tego nie obiecuje. Skóra wcale nie wygląda sztucznie, wręcz przeciwnie bardzo naturalnie.

2. Sensique Shine Powder - dobrze rozświetla. Niestety nie jest to długotrwały efekt.

3. Manhattam paleta do konturowania - korzystam tylko z rozświetlacza i różu, Bronzera nie używam. Paleta jest dobra, ale rozświetlenie mogłoby być mocniejsze. Podkreśla również suchą skórę :/


4. Rimmel Wake Me Up tusz do rzęs - kocham go! Dobrze rozdziela rzęsy, ma intensywny kolor i nie kruszy się, wydłuża. Czasami odbija się na powiece. RECENZJA
Mam chęć na jego młodszego brata w wersji barwiącej rzęsy, ale nie wiem czy warto. Jak myślicie?

5. Inveo serum do rzęs - stosowałam dość krótko, ale dało nawet widoczne efekty. RECENZJA


6. Podwójne cienie do powiek URODA Barbie - mają dobrą pigmentację, nie osypują się. Zachowałam ze względu na kolor, który i tak nie pozwala na codzienny użytek. RECENZJA


7. Myślę, że jak makijaż to i paznokcie. A więc przedstawiam Wam moją kolekcję 17 lakierów + odżywka i top coat. Są tu lakiery takich marek jak: Essence, Wibo, Revers, Selene, URODA, Smart Girls Get More, Sally Hansen, Golden Rose. Wszystkie w ładnych kolorach.


8. Paleta Wibo Smoky Edition Go Nude - cieni nie używam często, ale kolory są śliczne i nadają się na co dzień. Trwałe i nie osypują się. W zestawie jest pędzelek do ich nakładania. 


9. Kredki do oczu - kilka typowych z chińskich sklepów + kredka do oczu z URODA Barbie. Te z chińskich nie są zbyt trwałe i mają słabą pigmentację, zwłaszcza różowa. Kredka z URODY jest w tym przypadku najlepsza - najintensywniejszy kolor i dobra trwałość. 

10. Cienie do oczu w kremie Manhattan - bardzo dobra pigmentacja, dobra trwałość. Nic dodać, nic ująć. 

11. Pomadka do ust Make Up Revolution odcień różowy - kolor śliczny, chociaż niezbyt do mnie pasuje. 

12. Pomadka do ust Essence odcień 07 Natural Beauty - kolor idealny, trwałość też dobra, jest taka kremowa i daje lekki blask. 


13. URODA Barbie korektor odcień Light - dobry korektor, ale nie idealny. Zakrywa to i owo, ale strasznie się świeci. Na większe cienie pod oczami nie polecam. 

14. Podkład Maybelline SuperStay 24h odcień 005 Light Beige - niestety Rimmel Wake Me Up musi oddać koronę, wybrano nowego króla! Ten podkład to istne cudo! Moja skóra wreszcie się nie świeci po nim jak po oleju. Również nie podkreśla suchych skórek i dobrze kryje. Jest praktycznie niewidoczny na skórze. Dobrze matuje i daje taki lekko satynowy efekt. 


15. Skoro mamy makijaż to i demakijaż jest ważny, w tej roli niezawodny dwufazowy płyn do demakijażu oczu z Zaji. Dobrze usuwa nawet wodoodporny makijaż! 



A Wy co polecacie? Może któryś z wymienionych produktów to Wasz hit? :D 

sobota, 13 sierpnia 2016

Nowości + kolejny test z Fitomed!

Nr 1 i 2 to sera, które otrzymałam od firmy Fitomed w ramach naszej współpracy. Jest to serum olejowe antyoksydacyjne i nawilżająco-wygładzające do cery mieszanej lukrecja gładka. 
Już zdążyłam użyć ich parę razy, gdyż dostałam je w poniedziałek i na razie uważam, że miłości z tego nie będzie. Zobaczymy jak po dużym stosowaniu. Recenzja pojawi się najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu. 


Nr 3 to Tonik różany od Evree, który już zaczyna zdobywać moje serce.


Nr 4 to sławny tusz do rzęs Curling Pump Up z Lovely, który również zdążył już mnie zachwycić. 


Nr 5 to balsam do ciała z Green Pharmacy z aloesem i mlekiem ryżowym. Jeszcze nie używałam, ale ma bardzo ładny zapach. Również na plus jest pompka oraz duża pojemność za tak niską cenę (9,99 zł).


Nr 6 to mniej sławny brat wersji dla aktywnych, czyli żel do higieny intymnej Soraya Lactissima "delikatność" z błękitną stokrotka. 
Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że ma piękny, świeży zapach.  


Nr 7 to peeling enzymatyczny z żurawiną od Apis. 
Znowu jedyne co mogę to stwierdzić, że ma ładny zapach.


Nr 8 to Oillan intensywnie nawilżający krem do rąk. Jak na pierwsze użycie to bardo dobrze wygładza i nawilża dłonie, zwłaszcza moje przesuszone i podrapane po ostatnich zbiorach. Ma dość specyficzny zapach, który utrzymuje się przez jakiś czas.


Nr 9 to ZUMA świetlik plus łagodzące krople do oczu. Mam dość wrażliwe oczy, które łatwo podrażnić chociażby przez słońce lub wiatr i po pierwszym użyciu poczułam ulgę, jakby moje oczy odzyskały kolor. 


Nr 10 to glinka różowa. Podobno dobra na naczynka (gdyż jest połączeniem glinek białej i czerwonej tak polecanych przy skórze naczynkowej) 


Nr 11 i ostatni to GorVita Żel ze świetlikiem i kolagen do pielęgnacji skóry pod oczami i powiek. Użyłam raz i na razie nie mam zdania. 

Może ktoś z Was używał tych produktów i powie mi jaką ma o nich opinię? 
A może ktoś poleci coś lepszego? 

Pozdrawiam :) 

PS: Zna ktoś jakieś dobre i niedrogie kremy do skóry naczynkowej? 

niedziela, 7 sierpnia 2016

Testuję z TrustedCosmetics: Mariza, Olejek przyspieszający opalanie ACTIVE SUN.



Opis producenta:
Nie wykazuje działania fototoksycznego ani fotoalergicznego. 

Olejek przyspieszający opalanie ACTIVE SUN, dzięki zawartości naturalnych filtrów UV (Beta-karoten, olejek z orzecha włoskiego) chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Znakomicie pielęgnuje skórę, zmiękcza ją i wygładza oraz zapewnia długotrwałe zachowanie naturalnej opalenizny w kolorze złocistego brązu. Polecany dla każdego rodzaju skóry w czasie kąpieli słonecznych jak również zabiegów opalających w solarium. 

Ewentualne wytrącanie się osadu jest procesem naturalnym i nie powoduje obniżenia jakości produktu. 

Moja opinia: 
Opakowanie zawiera 80 ml produktu i jest przezroczyste. Buteleczka jest zamykana na 'klik' i według mnie lepszym rozwiązaniem byłaby tu niestety pompka, ponieważ przy zamknięciu na klik produkt się potrafi wylewać i samo opakowanie jest przez to dość tłuste. Sam olejek jest barwy pomarańczowej. Zapach jest przyjemny, mi przypomina morele. 

Produkt nie wchłania się prawie w ogóle i pozostawia dość nieprzyjemną, lepką warstwę, aż strach gdzieś usiąść, by się nie starł. Zawiera masło kakaowe, ekstrakt z marchwi, olej kokosowy oraz olej z orzechów włoskich. Osobiście uwielbiam oba oleje, lecz w tym olejku nie robią furory. Mam jasną karnację, do tego typową dla rudzielców, która niezbyt lubi się ze słońcem i łatwo ją poparzyć, zwłaszcza na plecach i ramionach. Uradowana obecnością naturalnych filtrów UV użyłam olejku i tak oto pół dnia chodziłam po słońcu zrywając owoce. Czułam, że słońce chwyta się mnie jakoś inaczej niż przy używaniu kremu z SPF30, ale gdy wróciłam do domu i spojrzałam w lustro to się przeraziłam. Plecy niby nie piekły, ale były całe czerwone, na szczęście reszta ciała miała się dobrze, ponieważ nie jest taka wrażliwa jak skóra na plecach. Po kąpieli lepiej nie było, do tego wydawały się jakby przesuszone. Ja w strachu pół wieczora wklepywałam w skórę krem nawilżający po opalaniu i cudem następnego dnia moje plecy wyglądy prawie normalnie. Dlaczego prawie? Tu niespodzianka - obiecywany złoty kolorek się pojawił, a jakże! Ale stwierdzam, że i tak ten olejek nie jest dla mnie, a na pewno nie do skóry na plecach, inne partie ciała zareagowały na niego lepiej, co prawda nie dając spektakularnego efektu, tylko ciut pozłacając już lekko opaloną skórę (oczywiście po kilku zastosowaniach, na plecach użyłam tylko jeden jedyny raz). 

Osobiście uważam, że olejek jest dobry, ale nie dla wrażliwców. Nawet po mimo obecności maturalnych filtrów UV są one zbyt niskie i sądzę, że być może lepiej sprawdziłby się nałożony na krem z wyższym filtrem. 

Dziękuję TrustedCosmetics i firmie Mariza za możliwość przetestowania produktu! 

Pozdrawiam! :)

Wyzwanie z TrustedCosmetics "Opróżniamy nasze kosmetyczki!": Moje kosmetyki do pielęgnacji twarzy.


Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moje ulubione kosmetyki do twarzy! 



1. Krem do twarzy, ciała i rąk Nivea Soft - dobrze nawilża, jest wydajny. Skóra po nim jest przyjemnie gładka i miękka. Dość szybko się wchłania. Niestety, czasami skóra się przy nim buntuje i nadmiernie przetłuszcza :/ 


2. Barwa Siarkowa Mydło siarkowe antytrądzikowe - mój hit. To mydło jest świetne - działa antybakteryjnie i zapobiega powstawaniu nowych zmian trądzikowych. Dodatkowo pomaga w gojeniu już tych obecnych i również rozjaśnia przebarwienia. Skóra po jego użyciu mniej się przetłuszcza. Zdecydowanie polecam! 


3. Ziaja Liście Manuka: krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc - używam od niedawana, ale już go polubiłam. W połączeniu z kremem z Nivea (najpierw cienka warstwa kremu Nivea a po okołu 30 min cienka warstwa tego kremu) daje oszałamiający efekt gładkiej i miękkiej skóry. Rzeczywiście działa złuszczająco, bo odkąd go używam nie wyczuwam już suchych skórek. Co do trądziku to nie wiem co tak naprawdę miało główne znaczenie, ponieważ biorę 2 suplementy i stosuję mydło siarkowe + ten krem. Ale na pewno problem trądziku u mnie zniknął prawie (i to bez zachwalanych przez mnie drożdży!).
Nie polecam stosować go zaraz po umyciu bez wcześniejszego użycia kremu nawilżającego, bo możne powodować, że Wasza skóra będzie nieprzyjemnie ściągnięta, ale to jedyny minus. 

4. Ziaja Liście Manuka: pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom - jak na Ziaję przystało, również i pasta stała się moim hitem! Świetnie oczyszcza, a nie jest jakimś wielkim zdzierakiem. Po innych peelingach zazwyczaj miałam potem wysyp trądziku, po tej paście nic takiego się nie dzieje. Skora jest ściągnięta, ale nie jest to nieprzyjemne. Pory są ładnie wyczyszczone, bez zaskórników. 


5. Fitomed Woda różana - bardzo dobra do twarzy. Działa ściągająco i nawilżająco. Skóra po niej jest gładka. Dodatkowo zmniejsza cienie pod oczami i przebarwienia. Pełna recenzja -> TU


6. Pomadka Sylveco z peelingiem - pokochałam ją! Świetnie wygładza usta. Dzięki naturalnym olejkom są miękkie i gładkie przez bardzo długo. Gorąco polecam! 

Kiedyś byłam również zachwycona kremem nawilżającym od Barwy Siarkowej -> recenzja  



A Wy co polecacie w kwestii pielęgnacji twarzy? :) 
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka