sobota, 24 października 2015

Testuję z Trusted Cosmetics: Perfumy Nicole nr. 44.

Obecnie na stronie Trusted Cosmetics trwa nabór do testu perfum Nicole. Akcja trwa do wyczerpania zapasów. 


Wybrałam kilka zapachów, ale do testowania dostałam jeden konkretny, jest nim nr. 44. 
Jest to odpowiednik: Kenzo / Flower By Kenzo
grupa: kwiatowe: róża, fiołek, piżmo, dzika róża, jaśmin, wanilia, czarna porzeczka, żywica. 

Moja opinia: 
Opakowanie jest bardzo solidne. Nie mam do niego zastrzeżeń. 
Zapach na początku wydaje się mdły, lecz z czasem traci na intensywności i robi się bardzo subtelny. Długo wyczuwalny na skórze, trochę słabiej na ubraniach. Niestety nie przetrwał całego dnia, ale do 5h na pewno. 

Ogólnie jestem zadowolona. Może zapach nie jest moim wymarzonym, ale mi się podoba. 

Dziękuję TrustedCosmetics.pl za możliwość przetestowania tego produktu :)

wtorek, 13 października 2015

Zapowiedź testu z Trusted Cosmetics: naturalne serum do rzęs Inveo.

W ramach zakwalifikowania się do testu z Trusted Cosmetics chciałabym przedstawić naturalne serum do rzęs Inveo. 
Przeznaczenie: osłabione i kruche rzęsy
Działanie: stymuluje ich naturalną odbudowę i wzrost 
Pojemność: 3,5 ml (wystarcza na 3 miesiące)
Zalecany czas stosowania: 4-6 tygodni, potem 2-3 razy w tygodniu


Serum znajduje się w srebrnym opakowaniu z aplikatorem jak w każdym eyelinerze. Ma dziwny zapach lecz nie drażniący.

Pierwsze wrażenia: 
  • szybko się wchłania
  • nie podrażnia
  • nie wywołuje reakcji alergicznych 
  • rzęsy po nim nie wypadają
Nie mogę stwierdzić czy działa, gdyż używam go dopiero 2-3 dni. 
Mam nadzieje, że produkt spełni moje oczekiwania, wyrówna rzęsy (w lewym oku mam trochę krótsze i mniej podkręcone :/) oraz spełni marzenie o firance pięknych i długich rzęs.
 

Dołączam zdjęcie sprzed kuracji:  


Do 20 listopada pojawi się pełna recenzja wraz z efektami. Proszę o cierpliwość :)


Pozdrawiam :)

niedziela, 11 października 2015

Dzień dla włosów [13]: JOICO Moisture Recovery.

Ostatnio udało mi się wygrać w jednym z konkursów cudowny zestaw JOICO. Organizatorce jak i sponsorom serdecznie dziękuję :* 


Nie będzie to recenzja, gdyż użyłam tego zestawu dopiero raz i nie wiem czy na dłuższą metę będzie działać tak samo cudownie :) 

Zważając na to, że ostatnio mam dość mało czasu, nie bawiłam się w jakieś maski i oleje, ale postawiłam tylko na tą serię. 
  1.  Umyłam włosy szamponem. Całe, nawet na długości. 
  2. Po spłukaniu piany wmasowałam w włosy odżywkę. Po około 3-4 minutowym wklepywaniu spłukałam obficie włosy. 
  3. Po podeschnięciu przeczesałam włosy, spryskałam jedwabiem i użyłam 3 kropel olejku z Marion. Ponownie przeczesałam i zrobiłam przedziałek na środku. 
Efekty: 
  • włosy cudownie nawilżone 
  • błyszczące 
  • sypkie
  • dobrze się układają 
  • bardzo gładkie
Cóż mówić więcej, są po prostu cudowne.  Dawno moje włosy nie chciały tak współpracować. Nadal w pamięci mam lato i ciągle suche włosy. Nigdy więcej! 


 

Wracając do przedziałku, tu zdjęcie z ostatnich przygotowań do zdjęcia klasowego. Czuć jeszcze wiosnę! 

Pozdrawiam :)

środa, 7 października 2015

Dzień dla włosów [12]: olej z orzechów włoskich.

Olej z orzechów włoskich jest znany przede wszystkim ze swoich walorów smakowych wykorzystywanych w kuchni.

Olej ten bogaty jest w kwasy omega-3 i 6 oraz witaminy A,B i E szczególnie ważne dla naszych włosów.
Ponad to obniża ciśnienie tętnicze i cholesterolu (LDL – „złego”) oraz działa przeciwzapalnie i przeciwstresowo.

Ja olej ten wymieszałam z Kallosem Algae i łyżeczką kremu z Isany (tego kakaowego). Taką maskę nałożyłam dość obficie na suche włosy na około 45 minut. Po tym czasie umyłam włosy moim ukochanym Timotei Kids arbuzowym oraz nałożyłam odżywkę Syoss Glossing. Odsączone włosy spryskałam jedwabiem w sprayu oraz wklepałam w nie olejek z Marion. 




nie wiem czemu, ale lewa strona mi się zawsze ślicznie faluje, a prawa tak nie chce xd



Efekt: 
Jestem po prostu zachwycona. Już wcześniej mieszałam oleje ze sobą, ale najlepszy efekt uzyskałam właśnie po tym. Olejowanie z maską jest lepiej przyswajane dla moich włosów, dlatego przeważnie używam tej metody, ale spróbuję użyć tego oleju w wersji solo bez żadnych dodatków, gdyż jestem ciekawa czy zadziała tak samo cudownie jak teraz. Moje włosy były cudownie jedwabiste, lśniące, mięciutkie. Po prostu się w nich zakochałam. Do takiego efektu zawsze dążyłam. Ostatnim razem byłam aż tak zachwycona po użyciu serii Elseve. Zdjęcia nie oddają tego jak ślicznie one wyglądają. 


Pozdrawiam :)

piątek, 2 października 2015

Dzień dla włosów [11]: powrót do normalności.

Jak już wspominałam wprowadzam zmiany na lepsze w swojej pielęgnacji, która ostatnimi czasy była dość uboga. Powracają maski, oleje i inne duperele, które pomogą mi w walce o piękne włosy. Zwłaszcza, że wchodzimy w czas przesilenia jesiennego i wtedy szczególnie włosy potrzebują naszej opieki. 

Do dzisiejszego dnia dla włosów użyłam: 
  • maska Kallos Algae 
  • olej arganowy 
  • olej rycynowy 
  • szampon Syoss Repair 
  • odżywka Ultra Doux z olejem arganowym i kameliowym 
  • sok z cytryny do ostatniego płukania 
  • jedwab Provit 
  1. Wymieszałam łyżkę stołową maski z łyżką oleju arganowego i rycynowego. 
  2. Nałożyłam tak przygotowaną olejową maskę na suche włosy pod czepek na około 1,5h.
  3. Po tym czasie umyłam włosy szamponem, delikatnie by nie zepsuć właściwości maski. 
  4. Nałożyłam odżywkę metodą wcierania. 
  5. Do ostatniego płukania użyłam wody z sokiem z cytryny 
  6. Odsączone włosy spryskałam jedwabiem. 
Tak prezentowały się włosy po wyschnięciu: (1 oraz 2 dnia)




Efekt:
  • włosy dobrze nawilżone
  • niesamowicie gładkie
  • błyszczące, może nie jakoś bardzo, ale jednak 
  • sypkie
  • dobrze układające się 
  • trochę były problemy z rozczesywaniem na początku, ale to przez sok z cytryny i brak olejku z Marion 
Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Wracam również z kuracją drożdżami. Miesiąc przerwy już minął, także zapuszczamy :D 

Pozdrawiam :)
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka