Nowa seria - denko. Będę pokazywać co udało mi się zużyć w ostatni miesiącu.
Oznaczenia:
KUPIE PONOWNIE
NIE WIEM CZY KUPIĘ PONOWNIE
NIE KUPIĘ PONOWNIE
Timotei witch Jericho Rose, Moc i blask - szampon do włosów.
Bywało z nim różnie. Raz dawał dobry efekt, raz nie. Dobrze oczyszczał. Dobrze się pienił. Nadaje się do zmywania olei. Nie kupię ponownie, lecz pomyślę o zakupie jego braci.
Nivea Soft, krem do ciała, twarzy i rąk.
Krem dobry. Robił swoje - nawilżał. Duże opakowanie trudno wymęczyć, a gdy za długo leży konsystencja staje się dziwna.
Bingo Spa, cooling shower gel.
Dobry żel, ale ma za mocny zapach. RECENZJA
Nie kupię ponownie ze względu na to, że nigdzie nie można go dostać.
Facelle intim - żel do higieny intymnej.
Brak efektu wow - dobrze mył i tyle.
Wydaje mi się, że to tyle. Bardzo trudno idzie mi zużywanie kosmetyków, lecz parę mam na wykończeniu, więc denko lipca będzie nieco większe.
Pozdrawiam :)
Nic z tego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńO tym szamponie z Timotei mam podobną opinię - raz się fajnie sprawdza, a raz nie.
OdpowiedzUsuńFacelle często kupuję, ale ta różowa wersja lepiej się u mnie sprawdzała :)
OdpowiedzUsuńMnie żel Facelle bardzo podrażnił.
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon i tak samo jak u Ciebie, raz dawał dobry efekt, raz nie :P
OdpowiedzUsuńZ Timotei fajnie sprawdzał mi się szampon i odżywka z awokado :) Reszty kosmetyków jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym żel do higieny intymnej Facelle. Nie miałam go nigdy.
OdpowiedzUsuńNie znam na szczęście tych produktów bo widzę że w większości się nie sprawdziły :).
OdpowiedzUsuńNivea soft czasem używam :)
OdpowiedzUsuń