środa, 7 października 2015

Dzień dla włosów [12]: olej z orzechów włoskich.

Olej z orzechów włoskich jest znany przede wszystkim ze swoich walorów smakowych wykorzystywanych w kuchni.

Olej ten bogaty jest w kwasy omega-3 i 6 oraz witaminy A,B i E szczególnie ważne dla naszych włosów.
Ponad to obniża ciśnienie tętnicze i cholesterolu (LDL – „złego”) oraz działa przeciwzapalnie i przeciwstresowo.

Ja olej ten wymieszałam z Kallosem Algae i łyżeczką kremu z Isany (tego kakaowego). Taką maskę nałożyłam dość obficie na suche włosy na około 45 minut. Po tym czasie umyłam włosy moim ukochanym Timotei Kids arbuzowym oraz nałożyłam odżywkę Syoss Glossing. Odsączone włosy spryskałam jedwabiem w sprayu oraz wklepałam w nie olejek z Marion. 




nie wiem czemu, ale lewa strona mi się zawsze ślicznie faluje, a prawa tak nie chce xd



Efekt: 
Jestem po prostu zachwycona. Już wcześniej mieszałam oleje ze sobą, ale najlepszy efekt uzyskałam właśnie po tym. Olejowanie z maską jest lepiej przyswajane dla moich włosów, dlatego przeważnie używam tej metody, ale spróbuję użyć tego oleju w wersji solo bez żadnych dodatków, gdyż jestem ciekawa czy zadziała tak samo cudownie jak teraz. Moje włosy były cudownie jedwabiste, lśniące, mięciutkie. Po prostu się w nich zakochałam. Do takiego efektu zawsze dążyłam. Ostatnim razem byłam aż tak zachwycona po użyciu serii Elseve. Zdjęcia nie oddają tego jak ślicznie one wyglądają. 


Pozdrawiam :)

4 komentarze :

  1. Na zdjęciach super wyglądają Twoje włosy ;-) bardzo ładnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie lśniące i zadbane włosy. Właśnie wczoraj oglądałam na Youtube jeden filmik gdzie mówiono właśnie o tej metodzie olejowania włosów z maską. Muszę koniecznie go wypróbować bo widzę, że efekt jest mega :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka